W 1977 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że mamy do czynienia z ogólnoświatową epidemią otyłości – która ze względu na szereg konsekwencji jakie za sobą niesie – jest jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla zdrowia ludzkości. Według danych WHO od 1975 liczba osób otyłych zwiększyła się aż trzykrotnie i stale rośnie w zastraszającym tempie. W 2016 r. na świecie problem nadwagi dotyczył aż 1,9 miliarda osób w wieku 18 i więcej lat, z czego 650 milionów osób dorosłych było otyłych! Dlaczego tyjemy w tak zastraszającym tempie? Dlaczego jedni tyją wolniej a inni szybciej? Jak ryzyko rozwoju otyłości ograniczyć do minimum?
Otyły czyli jaki?
Mimo, że tkanka tłuszczowa w naszym organiźmie pełni szereg ważnych funkcji, to jej nadmiar może stanowić poważne zagrożenie dla naszego zdrowia lub życia. W literaturze naukowej możemy znaleźć wiele definicji otyłości. Najprościej możemy ją zdefiniować jako stan patologicznego zwiększenia tkanki tłuszczowej, prowadzący do upośledzenia czynności organizmu i rozwoju wielu chorób.
Zgodnie z klasyfikacją przyjętą przez WHO o otyłości możemy mówić wówczas gdy wskaźnik masy ciała BMI (Body Mass Index) wynosi ≥ 30,0. Mimo, iż ten wskaźnik jest jednym z najprostszych i najpowszechniej stosowanych, nie pozwala określić ilości tkanki tłuszczowej w organiźmie. Pozwala jedynie na rozpoznanie i ocenę stopnia otyłości. Więcej o tym wskaźniku pisaliśmy tutaj.
Precyzyjnego pomiaru ilości tkanki tłuszczowej można dokonać wykonując inne specjalistyczne badania takie jak bioimpedancja elektryczna (BIA) czy tomografia komputerowa. Metoda bioimpedancji elektrycznej jest powszechnie stosowana w wagach i analizatorach składu ciała, którymi dysponują dietetycy w swoich gabinetach.
Chciałoby się rzec, że szczęśliwcami są Ci, którzy nie borykają się z problemem nadmiaru masy ciała a pojęcie otyłości jest im raczej obce – zachowują szczupłą sylwetkę, często – niezależnie od codziennych nawyków. Ale czy na pewno mogą spać spokojnie?
Niekoniecznie.
W 2009 roku przeprowadzono badania obrazowe i odkryto, że u pewnej grupy osób tkanka tłuszczowa odkłada się w większej ilości wokół narządów wewnętrznych (tzw. tkanka tłuszczowa trzewna), aniżeli pod skórą (tzw. tkanka tłuszczowa podskórna). Tę grupę osób zalicza się do fenotypu TOFI (Thin Outside Fat Inside – cienki zewnętrznie, otyły wewnętrznie). Osoby te pod względem wyglądu zakwalifikowalibyśmy jako szczupłe, jednak wyniki badań wskazują, że mają dużą ilość tkanki tłuszczowej trzewnej.
Z kolei drugą grupę stanowiły osoby, u których nagromadzenie tkanki tłuszczowej podskórnej było znaczne, natomiast tkanka tłuszczowa trzewna występowała w niewielkiej ilości. To osoby, które kwalifikuje się do fenotypu FOTI (Fat Outside Thin Inside – otyły zewnętrznie, cienki wewnętrznie).
Obie te grupy charakteryzują się innym ryzykiem rozwoju poszczególnych chorób. Dotyczy to m.in. ryzyka rozwoju chorób metabolicznych (np. cukrzyca, osteoporoza, dna moczanowa, hiperlipidemia) czy chorób układu krążenia.
Naukowcy podkreślają, że udział tkanki tłuszczowej trzewnej w rozwoju różnych schorzeń jest bardzo duży, tym większy, im większa jej ilość. Tkankę tłuszczową trzewną obwinia się za zwiększone ryzyko rozwoju insulinooporności, hiperinsulinemii, nietolerancji glukozy, cukrzycy typu 2, nadciśnienia tętniczego czy chorób serca.
O ile osoby z nadwagą/otyłe zachęca się do zmiany nawyków żywieniowych i zwiększenia aktywności fizycznej i jest to uzasadnione, o tyle osoby z prawidłową wagą ciała nie widzą uzasadnienia dla zmiany dotychczasowego stylu życia, przecież są szczupłe i nic nie zagraża ich zdrowiu.
Dlaczego tyjemy?
Nawyki żywieniowe, aktywność fizyczna i stres
Nasi przodkowie prowadzili aktywny tryb życia. Niedostatek pożywienia zmuszał ich do prowadzenia własnych upraw czy polowań. Jedli zdrowiej i byli aktywni fizycznie. Energia przyjmowana z pożywieniem była zatem zużywana w niemal 100%. Obecnie, w dobie postępu technologicznego i łatwego dostępu do pożywienia, nie wykorzystujemy tych zapasów – przemieszczamy się za pomocą środków transportu, udajemy się do supermarketu, który oferuje nam szeroki asortyment żywności – w tym także tej wysokokalorycznej, często przetworzonej, o dużej zawartości tłuszczów i cukrów. Właśnie takie puste, często bezwartościowe kalorie, chętnie serwujemy sobie na śniadanie, obiad czy kolacje.
Zmiany stylu życia spowodowały, że żyjemy szybciej, mamy więcej obowiązków i więcej wymagamy od siebie a więzi rodzinne/przyjacielskie ulegają osłabieniu. Zmiany, o których mowa są źródłem stresu, który często jest kompensowany przyjemnością jedzenia. Konsekwencją może być rozwój zaburzeń odżywiania (np. syndrom jedzenia nocnego, zespół kompulsywnego jedzenia, bulimii psychicznej, zaburzenie odżywiania związane ze snem i jedzenie pod wpływem stresu) i otyłości. Zmiany stylu życia powodują również, że opuszczamy posiłki (najczęściej nie jemy śniadań), jemy w pośpiechu, nieregularnie, nie celebrujemy posiłków z rodziną (badania wskazują, że wspólne posiłki sprzyjają zdrowszym wyborom i nawykom żywieniowym), nie mamy czasu na przygotowywanie wartościowych posiłków dlatego często sięgamy po wysokokaloryczne jedzenie typu fast-food. A jeśli już ten wolny czas sobie wygospodarujemy często spędzamy go przed telewizorem, zajadając się paczką chipsów.
Badania wskazują, że nawyki żywieniowe rodziców mają ogromny wpływ na to jak będą w przyszłości jadły ich dzieci. Dlatego warto zadbać o to zawczasu, bo niestety ale otyłość wieku dziecięcego jest zasadniczym czynnikiem ryzyka otyłości w życiu dorosłym ze wszystkimi jej konsekwencjami zdrowotnymi.
Sen
Nie tylko złe nawyki żywieniowe i mała aktywność fizyczna niesie ze sobą ryzyko rozwoju otyłości. Zbyt krótki czas poświęcony na sen może sprzyjać rozwojowi nadwagi i otyłości. Mała ilość snu ma związek ze zmniejszonym wydzielaniem leptyny, hormonu odpowiedzialnego za wywołanie uczucia sytości, a zwiększonym wydzielaniem greliny – hormonu pobudzającego apetyt. Jaki jest tego skutek? Mamy zwiększony apetyt i często trudno nam nad tym zapanować, więc jemy więcej.
Genetyka
O roli genów w powstawaniu otyłości mówi się od dawna. Niestety pewne mutacje genetyczne mogą zwiększać ryzyko występowania otyłości. Wyróżnia się trzy rodzaje otyłości o podłożu genetycznym:
Otyłość monogenowa – uwarunkowana mutacją jednego genu i charakteryzuje się tym, ze otyłość pojawia się już w dzieciństwie i postępuje (szacuje się, że 3% otyłych osób ma tą mutację).
Zespół monogenowy – kiedy mutacja jednego genu odpowiada za występowanie wielu objawów chorobowych – upośledzenie umysłowe, problemy z narządem wzroku i zanik nerwu wzrokowego, insulinooporność i oczywiście otyłość (szacuje się, że 2% otyłych ma tą mutację).
Otyłość wielogenowa – występuje gdy mutacje w wielu genach zwiększają ryzyko rozwoju otyłości (szacuje się, że u 95% otyłych osób występują te mutacje).
Czy wobec tych mutacji pozostajemy bezbronni? Czy zatem jesteśmy skazani na otyłość?
Nie. Otyłość wielogenowa to ta występująca najczęściej. Mimo, że jest najbardziej złożony typ predyspozycji genetycznych, to mamy na nią największą możliwość wpływu. Podatność na rozwój otyłości jest determinowana przez geny, ale to czy ta otyłość się rozwinie zależy od innych czynników – kalorii dostarczonych z pożywieniem i stopnia aktywności fizycznej.
Przyjmowane leki i inne choroby
Otyłość może rozwinąć się także w przebiegu chorób układu wewnątrzwydzielniczego (np. choroba Cushinga, niedoczynność tarczycy, niedoczynność przytarczyc, hyperinsulinizm) i chorób układu nerwowego (np. mózgowe porażenie dziecięce, guzy ośrodkowego układu nerwowego) oraz na skutek przyjmowania leków: uspokajających, psychotropowych, przeciwpadaczkowych, przeciwcukrzycowych, niektórych leków przeciwarytmicznych i przeciwalergicznych a także steroidów.
Dlaczego należy dbać o utrzymanie prawidłowej masy ciała?
Otyłość to nie tylko problem estetyczny ale także medyczny. Mówi się, ze otyłość jest matką wszystkich chorób i niestety, ale jest w tym wiele prawdy. Otyłość może mieć szereg konsekwencji zdrowotnych. Wśród nich wymienia się schorzenia:
- układu oddechowego: astma oskrzelowa, bezdech senny,
- układu kostno-stawowego: płaskostopie, wady postawy, koślawość kolan,
- układu endokrynnego: cukrzyca typu 2 (osoby otyłe mają aż 10-krotnie większe ryzyko rozwoju cukrzycy), hypogonadyzm, zespół torbielowatych jajników,
- układu pokarmowego: kamica żółciowa, stłuszczenie wątroby,
- układu krwionośnego: nadciśnienie tętnicze, udar mózgu, miażdżyca.
Otyłość wieku dziecięcego może prowadzić do zaburzeń w rozwoju psychospołecznym. Dzieci otyłe są często wyśmiewane przez swoich rówieśników, czego konsekwencją jest najczęściej niska samoocena a także zaburzenia depresyjne. Badania wskazują, że im większy wskaźnik BMI, tym bardziej nasilone są objawy depresyjne. A to z kolei prosta droga do rozwoju zaburzeń odżywiania takich jak anoreksja czy bulimia.
Co mogę zrobić aby nie dać się otyłości?
Należy pamiętać przede wszystkim o zdrowym rozsądku oraz o tym, że jeśli tej otyłości nie widać, to nie znaczy, że jej nie ma. Postawmy na zdrowsze posiłki i więcej ruchu o tym jak zacząć żeby szybko się nie zniechęcić pisaliśmy tutaj: Jak skutecznie zmieniać nawyki i kształtować nowe?
Trzymamy kciuki za nasze i Wasze zdrowsze wybory!
Źródła:
- Ostrowska L. (2011). Skuteczne leczenie pacjentów problematycznie otyłych – leczenie fenotypu FOTI i TOFI. Via Medica, 85-94.
- Jarosz M. i wsp. (2011). Czynniki środowiskowe związane z występowaniem nadwagi i otyłości wśród dzieci i młodzieży. Borgis – Postępy Nauk Medycznych, 9, 770-777.
- Kłosiewicz-Latoszek L. (2010). Otyłość jako problem społeczny, zdrowotny i leczniczy. Problemy Higieny Epidemiologicznej, 91(3), 339-343.
- Przybylska D. i wsp. (2012). Otyłość i nadwaga w populacji rozwojowej. Hygeia Public Health, 71(1), 28-35.
- Sikorska-Wiśniewska G. (2007). Nadwaga i otyłość u dzieci i młodzieży. ŻYWNOŚĆ. Nauka. Technologia. Jakość, 6(55), 71-89.
- Bąk-Sosnowska M. (2010). Zaburzenia odżywiania towarzyszące otyłości. Forum Zaburzeń Metabolicznych, 1(2), 92-99.
- Barczyk A. i wsp. (2017). Genetyka otyłości – patogeneza, aspekty kliniczne i diagnostyczne. Developmental Period Medicine, XXI, 3, 186-202.
- https://dieta.mp.pl/wywiady/174691,predyspozycja-genetyczna-do-wystapienia-otylosci