Wszyscy oceniamy. Nawet jeśli się do tego nie przyznajemy, naturalna reakcją na kontakt z drugim człowiekiem jest ocena – sytuacji, otoczenia, ubioru, zachowania… Nasze osądy bardzo często opierają się na pojedynczych cechach czy reakcjach i rzadko wiążą się z poczuciem konieczności upewnienia się, czy nasza myśl była zgodna z rzeczywistością. Dlaczego tak się dzieje?
Przede wszystkim dlatego, że szybkie kategoryzowanie (w tym korzystanie ze stereotypów) jest dla nas bardzo dużym ułatwieniem, szczególnie w sytuacjach międzyludzkich. Bardzo szybko dokonujemy selekcji i wybieramy te interakcje, które „rokują na przyszłość”. Bo czy warto tracić czas i energię na kogoś (w naszej ocenie!) aroganckiego i złośliwego?
Niestety nasze oceny „na gorąco” obarczone są dużym błędem. Psycholodzy odkryli już nie jedną prawidłowość wpływająca na nasze sądy o drugim człowieku. Najpowszechniejszym błędem oceniania jest PODSTAWOWY BŁĄD ATRYBUCJI, czyli wyjaśnianie przyczyn określonych zachowań przyczynom wewnętrznym i ignorowanie przyczyn zewnętrznych. W praktyce – sądzimy, że Pani obsługująca nas na poczcie była dla nas nieuprzejma, dlatego że ma paskudny charakter, a nie dlatego że 10 minut wcześniej przełożony niesłusznie obwinił ją o niedotrzymanie ustalonego terminu.
Kolejnym, dość powszechnym zjawiskiem jest tzw. EFEKT AUREOLI (zwany także efektem halo). Polega on na tym, że u osób u których stwierdziliśmy jakąś pozytywną cechę (osoba jest ładna, albo była dla nas miła) poszukujemy kolejnych cech pasujących do tego pozytywnego modelu. Czyli u osoby miłej jesteśmy gotowi dostrzec poczucie humoru i otwartość niż niepożądaną skłonność do impulsywnych reakcji. Dobrym przykładem dla takiego zjawiska są programy, w których jurorzy oceniają występy uczestników. Osoby szczególnie utalentowane, których pokazy umiejętności są wyjątkowo wysoko oceniane, bardzo często są często przez jurorów określane są także jako „mądre”, „wrażliwe” czy „dojrzałe emocjonalnie”. Skąd to wiedzą? 😉
Z efektem aureoli wiąże się także EFEKT PIGMALIONA, czyli inaczej samospełniające się proroctwo. Pod wpływem naszych oczekiwań wobec innych ludzi, osoby te zaczynają zachowywać się właśnie zgodnie z oczekiwaniami. W ramach efektu Pigmaliona wyróżnia się EFEKT GALATEI – czyli jeśli oczekujemy, że ktoś będzie dla nas miły, prawdopodobieństwo, że faktycznie taki będzie jest całkiem wysokie. Przeciwieństwem jest EFEKT GOLEMA – jeśli oczekujemy, że ktoś będzie dla nas niemiły, swoim zachowaniem możemy go do tego sprowokować.
Co więcej, ze względu na fakt iż chętnie otaczamy się ludźmi podobnymi do nas – fizycznie i światopoglądowo, utrwalamy tzw. EFEKT FAŁSZYWEJ POWSZECHNOŚCI, czyli przekonanie że nasze poglądy na dane kwestie są oczywiste i wszyscy myślą dokładnie w ten sam sposób.
Warto pamiętać o tych kilku prawidłowościach i mieć świadomość ich wpływu na nasze oceny. Wydawanie opinii na podstawie tylko pierwszego wrażenia i szczątkowych informacji, obarczone jest dużym ryzykiem błędu i często może być po prostu niesprawiedliwe. Tak więc, nie pozwólmy się zwieść pierwszemu wrażeniu i pamiętajmy, że za najbardziej cenne uznajemy te przyjaźnie, które zaczynały się wzajemną niechęcią.
Bibliografia:
- Efekt Pigmaliona i inne błędy, Charaktery. Magazyn psychologiczny, nr 12/2013
- Dan Ariely, Potęga Irracjonalności. Ukryte Siły, które Wpływają na Nasze Decyzje. Wrocław 2008
- Bogdan Wojciszke, Procesy Oceniania Ludzi. Poznań 1991
Żródło zdjęć:
pl.123rf.com